niedziela, 23 czerwca 2013

Rozlew krwi i egipskie temperatury, czyli lato.

Komu już teoretycznie zaczęły się wakacje? ; ) Ja w szkole zawitałam na godzinkę w czwartek, ocenki poogarniane, więc rozkoszuję się wolnym. W piątek trzeba tylko iść odebrać świadectwo, z którego jak na moje lenistwo jestem całkiem dumna.
Dziś szybka i jak zwykle cudowna sesja z moją kochaną Sabinką i moim wspaniałym modelem panem W. Jak tylko dostanę zdjęcia w moje łapki, od razu je wrzucam i tutaj i na FANPAGE'A ; )
Wczoraj udane zakupy szperakowe z siostrą, nie powstrzymywałam się już nawet przed kupnem koszul, doszłam do wniosku, że nie ma sensu. Więc mam nowe trzy koszule. Jedna będzie na fotkach z dzisiaj, a dwie wrzucę przy okazji następnego posta. Dorobiłam się również pięknej, szyfonowej spódnicy maxi. Sprawdza się idealnie nawet w takie upały jakie mamy teraz.
Wrzucam przy okazji zdjęcie z naszego wypadu do Krk, trochę późno, ale dobra ze mnie siostra i pożyczyłam młodej aparat na tydzień ; )
Od razu serdecznie zapraszam osoby zainteresowane kupnem ładnych a tanich torebeczek- różne style, rozmiary, a ceny wszystkie niskie! ; ) Sama jak tylko tata obdaruje mnie jakimiś pieniążkami zaopatrzę się w którąś z tych ślicznotek ; ) Przy zakupie, możecie rzucić moje imię i nazwisko lub ewentualnie nick, będę wdzięczna. Zapraszam do zapisywania się do grupy! ; ) Torebeczki - klik ; )

niedziela, 16 czerwca 2013

Dla leniwych ; )

Zacznę od podzielenia się wrażeniami  z naszej plenerowej otwartej imprezy organizowanej przez nasze LO i cudowny Samorząd Szkolny. Było świetnie. Mnóstwo dobrej muzyki na żywo, ciekawe widowiska, dla chętnych zawody sportowe. W przyszłym roku zapraszam wszystkich którzy wahali się przyjść. Jest po co. Można pogrilować, zobaczyć szkołę, zainteresowani naborem trzecioklasiści z gimnazjum mogą zostawić swoje podania. Jak widać II LO oprócz nauki, potrafi zrobić porządną imprezę dla każdego, niezależnie od wieku czy zainteresowań.
U Ady można zobaczyć fotorelację z imprezy, więc zapraszam na jej bloga! ; )
A tutaj moja stylizacja z soboty. Włosy miały byś puchate i kręcone, ale niestety oklapły, a był to początek imprezy ;c Zdjęcie oczywiście robiła Aduś : *
A nawiązując do tytułu, mam dla Was dwa szybkie słodkie przepisy. Dla leniwych (czyli mnie), bądź zabieganych, a lubiących zjeść coś pysznego ; )
Pierwszy przepis to TARTALETKI Z BUDYNIEM I OWOCAMI. W piątek mi i mojemu W. przypadło pół roku spędzone wspólnie. Postanowiliśmy trochę poświętować, głownie z inicjatywy mojego mężczyzny, ponieważ ja byłam padnięta po 3 godzinach spędzonych w kuchni nad dwoma tortami i wyśmienitą zupą pieczarkową ; )

Składniki:
*opakowanie gotowych tartaletek (dostępne teraz w Biedronce)
*opakowanie budyniu waniliowego
*mleko
*truskawki
*gotowy kompot z wiśni (z wiśniami oczywiście)
*dżem wiśniowy

Wykonanie banalnie proste. Budyń robimy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Tartaletki smarujemy w środku dżemem, wykładamy kilka wiśni z usuniętymi pestkami, zalewamy budyniem, dekorujemy truskawkami. Zostawiamy do ostygnięcia, żeby budyń trochę stężał, a następnie zajadamy się i popijamy winem ; )
Drugi przepis powstał dziś z konieczności zużycia sporej ilości truskawek, które miały te swoje dwa dni, więc już nie do końca nadające się do jedzenia wprost. No i musiałam ochrzcić kupioną dziś rano formę.

TARTA Z OWOCAMI
Składniki:
*kruche ciasto (jeden płat prostokątny, lub dwa okrągłe-musi wypełnić cały spód formy i utworzyć później kratkę na wierzchu)
*truskawki
*morele
*nektarynki
*cukier
*3 łyżki mąki rozrobionej w 3 łyżkach wody
*masło i bułka tarta do przygotowania formy

Przygotowujemy owoce. Kroimy je na średniej wielkości kostkę i wrzucamy do garnka. Podgrzewamy na ogniu, słodzimy wedle uznania. Z truskawek wytrąci się sporo soku, więc zagęszczamy nasze owoce mąką z wodą. Jak zgęstnieje, wyłączamy ogień. Formę smarujemy masłem, obsypujemy bułką tartą. Wykładamy ciasto tak by pokryło całą formę, łącznie z brzegami. Nakłuwamy je widelcem w kilku miejscach. Wykładamy na ciasto papier do pieczenia i wysypujemy groch, ryż, fasolę, cokolwiek co przyciśnie ciasto do formy, aby nam się nie wybrzuszyło. Pieczemy w 190 stopniach około 20-30 minut, piekłam na oko. Ściągamy nasz "przyciskacz" i papier, pieczemy kolejne 10 minut, aż się zarumieni. Wykładamy na ciasto owoce, z reszty surowego ciasta robimy kratkę na wierzchu i posypujemy cukrem i nasza tarta znów ląduje w piekarniku na jakieś 12-15min. Smacznego ; )
Zdjęcie zrobione już w ostatniej chwili, bo zniknęła szybko. Jest naprawdę pyszna i szybka ; )

środa, 12 czerwca 2013

Czas na zmiany.

Znów mnie tu zdecydowanie za długo nie było... Nawet nie bardzo mam się czym usprawiedliwić, jakoś po prostu nie pisałam.
W piątek 7.06 dwa nasze cudowne biol-chemy wybrały się na wycieczkę do Krakowa. Nienawidzę dwu i pół godzinnych podróży pociągiem... Ale w samym Krk było już znacznie lepiej. Oczywiście co to za wycieczka bez McDonald's, więc tam zaczęliśmy nasze niestety bardzo krótkie zwiedzanie rynku. Właściwie tam też skończyliśmy. ; ) Później bardzo wyczerpujący jak dla moich kolan 40 minutowy spacer na wystawę The Human Body. Wystawa godna polecenia. Nie jest ona aż tak bardzo szokująca jak mówią. Gdyby mi nie powiedziano, że na wystawie użyto prawdziwych ciał, podejrzewam, że sama bym się tego nie dopatrzyła. Rozwiewam również mity o nieprzyjemnym zapachu środków konserwujących. Nic nie czułam nadzwyczajnego. Jedyna uwaga jest dla osób o słabych nerwach- nie zwiedzajcie części z rozwojem płodowym człowieka. Dla mnie to było bardzo ciekawe, gdyż przez jakiś czas sama zastanawiałam się nad położnictwem bądź ginekologią, ale osoby które chcą zobaczyć wystawę z ciekawości, a nie lubią takich widoków i przede wszystkim nie mają pojęcia na temat procedur w jakich ciała dostają się na tą wystawę, niech tam po prostu nie wchodzą. No i cena... Ja osobiście 30 zł zapłaconych w bilecie grupowym nie żałowałam, ale jeżeli zapłaciłabym 50 czy 60 zł jak to jest indywidualnie, czułabym, że przepłaciłam. Mimo wszystko wystawę polecam i przypominam, że trwa ona tylko do 30 czerwca! ; )
Jak odzyskam od młodej aparat, to powrzucam jakieś zdjęcia z wycieczki ; )

    A dziś pokażę Wam zdjęcie najbardziej aktualne, bo robione przed chwilą. Wybrałam się dziś do fryzjera, któremu powierzyłam moje długie aczkolwiek mocno zniszczone włosy. Kazałam ściąć wszystko co było zniszczone i zostało mi całkiem niewiele włosów, ale jestem zadowolona. Mojemu W. też się podoba ; )
Wyregulowałam od razu brwi, z którymi od dawna nie dawałam sobie rady sama co widać było na zdjęciach. Mam nadzieję, że efekt się podoba, choć najważniejsze, że ja jestem zachwycona. Muszę tylko przyzwyczaić się do takiej zmiany! ; )
Ponawiam pytanie z fanpage'a: Znajdzie się jakiś fotograf chętny zrobić mi bardziej aktualne zdjęcia niż inne? ; )

wtorek, 4 czerwca 2013

Byle do 21 czerwca. Na razie dużo do roboty, nauka, nauka, nauka. Na szczęście już w piątek wybieramy się na wystawę The Human Body w Krakowie. Mam spore oczekiwania co do tej wycieczki ; )
Dziś na szybko udało mi się zrobić makijaż, pojawił się również na fanpage'u zanim pojechałam do siostry i poszłam na randkę z promieniotwórczością.
 Nawiązując do ostatniego posta, opracowałam mniej więcej stylizację i makijaż na sesję stylizowaną na tą Lany. Teraz potrzebuję tylko fotografa, który ma chwilę na zdjęcia. Znajdzie się ktoś taki? ; )

niedziela, 2 czerwca 2013

Springtime sadness...

Z okazji wczorajszego Dnia Dziecka chciałabym życzyć każdemu wszystkiego co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń, oraz beztrosko spędzanych dni, jak to było gdy się miało te kilka lat. ; )
Z tej samej okazji, dzięki mojej Mamie, powiększyłam o kilka rzeczy swoją kolekcję kosmetyków, mam więc nadzieję na więcej makijaży, bo mało się udzielam w tym temacie ostatnio.
Przy okazji zakupów kosmetykowych weszliśmy z W. do Plazy, obejrzeć co przygotowali dla dzieci. Nawiązano motywem do słynnego Hello Kitty, a ja budząc w sobie wewnętrzne dziecko nie mogłam nie zrobić sobie zdjęcia z wielką maskotką tej kultowej postaci. ; )

Dzisiaj za to, jak w tytule mam "smuteczek", bo niestety nie ma mnie w Warszawie. A w Warszawie będzie dziś wieczorem nie kto inny jak Lana del Rey, kobieta którą ubóstwiam. Jest moją idolką, utalentowaną, młodą dziewczyną, która robi coś innego i fajnego. Mam nadzieje, że w przyszłości będę mogła wybrać się na jakiś jej koncert, bo teraz niestety byłoby to niemożliwe. Pękło mi serce... ;c
Może jest ktoś chętny zrobić mi zdjęcia w stylu tej sesji? ; ) 
Dodatkowo makijaż, który przed chwilą pojawił się na FANPAGE'u, z góry przepraszam za słabą jakość.